6–12 listopada
Bielsko-Biała
Po niedawnej wystawie laureatki poprzedniej BIelskiej Jesieni nadeszła pora na nową odsłonę konkursu. W najbliższy czwartek (9.11) otworzy się wystawa konkursowa 43. edycji Bielskiej Jesieni, tym razem nie tylko w Galerii Bielskiej BWA, ale także w salach Willi Sixta, położonej nieopodal neorenesansowej rezydencji. Będzie to więc największa objętościowo wystawa w długiej historii malarskiego konkursu, którego organizatorzy tradycyjnie nie mogą narzekać na brak zainteresowania. W tym roku zgłosiło się do niego około siedmiuset artystów, z których jedna dziesiąta wybrana została do finału. Wśród nich znaleźli się i weterani Bielskiej Jesieni, i malarze już dobrze rozpoznani, jak Karolina Jabłońska i Dominika Kowynia, i kilka nieznanych dotąd szerzej nazwisk – być może, podobnie jak poprzednim razem, któreś z nich zapamiętamy na dłużej.
Gdańsk
Najsłynniejsza realizacja Jeremy’ego Dellera w bieżących realiach umacnia swój status politycznego evergreena. Mowa rzecz jasna o Bitwie o Orgreave, w ramach której brytyjski artysta zaaranżował rekonstrukcję starcia górników z tytułowego miasteczka w Yorkshire z oddziałami policji, do którego doszło w 1984 roku. Stanowiące część projektu archiwum dotyczące wydarzenia, włącznie z filmowym zapisem rekonstrukcji, prezentować będzie od piątku (10.11) Gdańska Galeria Miejska. Wystawie Bitwa o Orgreave towarzyszyć będzie również dwujęzyczna publikacja i program edukacyjny, budujący współczesny kontekst dla wydarzenia z epoki głębokiego thatcheryzmu.
Katowice
Premierowo pokazywana wiosną tego roku w łódzkim Atlasie Sztuki wystawa Rafała Milacha Odmowa tym razem zaprezentowana zostanie w katowickiej Galerii Szarej. Odmowa koncentruje się na socjotechnicznych zabiegach wykorzystywanych przez autorytarne władze do zarządzania świadomością obywateli, przede wszystkim w obszarze poradzieckim. Punktem wyjścia dla jej narracji jest program, który radziecka telewizja wyemitowała w 1971, dotyczący technik manipulowania świadomością, w gruncie rzeczy odpowiadający sowieckim realiom, choć zaprezentowany jako zupełnie z nimi niezwiązana naukowa ciekawostka. Otwarcie w najbliższą środę (8.11).
Muzeum Śląskie po otwarciu dwóch dużych wystaw zaprezentuje w piątek (10.11) także nowy projekt w Galerii jednego dzieła. Tym razem pracę do przestrzeni tej przygotuje Mirosław Bałka. Za nieco zagadkowym tytułem [(.;,:?!–…)], złożonym ze znaków przestankowych łacińskiego alfabetu, kryje się rzeźba z blachy trapezowej, będąca przestrzenną transpozycją rentgenowskiego zdjęcia klatki piersiowej. Bałka po raz kolejny skupi się więc na cielesności, tym razem pod postacią konkretnego organu – płuc – odnosząc się problemu zanieczyszczonego powietrza.
Kraków
W zanieczyszczaniu powietrza przed aglomeracją śląską przoduje co prawda Kraków, choć w tym tygodniu w stolicy małopolski dyskutowane będą inne tematy. We wtorek i środę odbędzie się w Bunkrze Sztuki konferencja Odwracanie wzroku, organizowana we współpracy z Wydziałem Sztuki Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie oraz Muzeum Fotografii. Wystąpienia koncentrować się będą na możliwościach wizualnych fotografii i jej znaczeniu w szerszym kontekście reżimów wizualnych. Wątki te podjęte zostaną przez poszczególnych panelistów na przykładzie mocno zróżnicowanych prac: od książki Wojna wojnie Ernsta Friedricha, przez PRL-owski fotoreportaż, po wideo Hito Steyerl i fotografie z nurtu najtswave’u.
Lublin
W Labiryncie zbliżają się tegoroczne odsłony projektów organizowanych już od kilku lat i stanowiących żelazny punkt programu lubelskiej galerii. Od czwartku do soboty (9-11.11) potrwa kolejna edycja Performance Platform Lublin, organizowanego od 2009 roku festiwalu performansu. Znajdą się na nim jak zawsze artyści z Polski czy Ukrainy, ale i z nieco odleglejszych zakątków świata, Chin czy Islandii. Nowością będzie odmłodzenie festiwalu – nie od dziś wiadomo, że imprezy performeskie przeznaczone są z reguły dla stałego grona weteranów dyscypliny, w Labiryncie za to zaprezentują się tym razem twórcy początkujący. Początkujący artyści zajmujący się sztuką wideo powinni natomiast pamiętać o trwającym do 19.11 naborze zgłoszeń do tegorocznego VideoNews, skierowanego do studentów uczelni artystycznych.
Nowy Sącz
W tym roku mija trzydzieści lat od śmierci Juliana Antonisza, jednak zainteresowanie jego dorobkiem nie maleje. W ostatnich latach odbyło się kilka wystaw twórcy m.in. Jak działa jamniczek, ale największy jak dotąd projekt poświęcony Antoniszowi przygotowuje BWA Sokół w rodzinnym mieście artysty, Nowym Sączu. Projekt Antonisz. Interpretacje skupiać się będzie na całym jego dorobku, nie tylko na filmach, ale i kompozycjach muzycznych czy realizacjach z pola sztuk wizualnych. Rozpocznie się on wystawą Antonisz. Interpretacje. Julian Antonisz, Robert Kuśmirowski, otwieraną w piątek (10.11), w której dialog z dorobkiem Antonisza podejmie Robert Kuśmirowski.
Poznań
W poznańskiej High Gallery otworzy się w piątek (10.11) wystawa młodego malarza Nickolaia Zhuka, zatytułowana po prostu Works on Canvas. Gęsto zaludnione sumarycznie zarysowanymi figurami płótna Zhuka łączą w sobie ornamentalność kompozycji z ekspresyjnym zacięciem. Balansując między prostotą a chaosem kompozycji Zhuk nawiązuje przy tym do różnorakich motywów z historii malarstwa.
Toruń
CSW Znaki Czasu szykuje na koniec tego tygodnia kolejny potencjalny blockbuster, czyli wystawę David Lynch. Silence And Dynamism. Twórca klasyków takich jak Blue Velvet i Miasteczko Twin Peaks chociaż związał się z kinem, zaczynał od studiów na Pennsylvania Academy of Fine Arts i nie porzucił poszukiwań w zakresie sztuk wizualnych. Czy ich efekt przewyższa dokonania kilku innych sławnych reżyserów, których czasem ciągnie do sztalugi, przekonać się będzie można od niedzieli (12.11), na otwarciu w pewnym sensie bliskim hollywoodzkim premierom – tylko dla gości z zaproszeniami. Tego samego dnia otworzy się też druga wystawa w toruńskim CSW – Cathedral of the Pines Gregory’ego Crewdsona. Pokazany zostanie na niej zrealizowany przed kilkoma laty tytułowy cykl amerykańskiego fotografa, obok Jeffa Walla najsłynniejszego przedstawiciela narracyjnej, starannie inscenizowanej i operującej kinowymi i malarskimi skojarzeniami fotografii.
Warszawa
Seria otwarć w stolicy w tym tygodniu zaczyna się już dziś (6.11). Przychodząc w poniedziałkowy wieczór do Zachęty wyjątkowo nie zastaniecie zamkniętych drzwi, a dwie nowe wystawy, dedykowane dwójce polskich artystów aktywnych w drugiej połowie ubiegłego stulecia. Radość nowych konstrukcji. (Po)wojenne utopie Mariana Bogusza w najmniejszym stopniu skupia się na malarskiej, dobrze znanej części dorobku Bogusza, akcentując jego pozostałe aktywności. Przypomniana zostanie więc jego rola jako prężnego organizatora, inicjatora i współinicjatora powstania takich wydarzeń jak plenery w Osiekach czy Biennale Form Przestrzennych w Elblągu oraz miejsc jak Galeria Krzywego Koła. Wystawa kładzie nacisk również na wiarę Bogusza w modernistyczną wizję społecznego oddziaływania sztuki, ujawniającą się już w stanowiącym punkt wyjścia dla ekspozycji projekcie Międzynarodowego Osiedla Artystów, sporządzonym w obozie koncentracyjnym Mauthausen. Druga z wystaw przypomni postać zmarłej przed dekadą Marii Anto. Zgromadzone zostaną na niej obrazy z lat 60. i 70., a narracja ekspozycji skupiona będzie nie tylko na dochodzeniu Anto do indywidualnego języka malarskiego, łączącego figuratywny surrealizm z wpływami sztuki naiwnej, ale i jej funkcjonowaniu w zdominowanym przez mężczyzn środowisku.
W środę rozpocznie się natomiast trzyletni program Fundacji Profile pod tytułem Rejestracje. Jego oś stanowić będą pokazy filmów, nie mieszczących się jednak w kategorii sztuki wideo czy filmów o sztuce, ale będących rejestracjami efemerycznych działań, happeningów, performansów czy wydarzeń z pogranicza sztuki i teatru oraz muzyki. Pierwsza edycja skupi się na działaniach neoawangardy lat 60. i 70. po obu stronach żelaznej kurtyny, a także na ruchach społecznych i alternatywnej scenie muzycznej w Polsce lat 80. Rozpisanym na cały miesiąc przeglądom filmowym towarzyszyć będzie również wystawa, na której prezentowane będą fotograficzne dokumentacje poszczególnych działań.
W Stroboskopie otworzy się w piątek (10.11) wystawa Kathryn Zazenski Maszyna. Tytułowa maszyna ma tutaj kilka punktów odniesienia. Pierwszy to tekst Ursuli K. Le Guin A Rant About Technology, drugi – tradycja dazzle painting, malarstwa używanego w morskich jednostkach podczas I wojny światowej, operującego motywami zaburzającymi percepcję. Ostatnim jest obiekt znaleziony przez artystkę na Łysej Górze, konstrukcja zbudowana z drewna, przędzy i kamieni, odczytywana przez Zazenski również jako rodzaj tytułowej maszyny.
Wrocław
Muzeum Współczesne Wrocław ostatnimi czasy coraz częściej prezentuje wystawy skupione na fotografii. Najbliższa, otwierana w piątek (10.11) ekspozycja również dedykowana zostanie temu medium, organizowana jest zresztą we współpracy z Fundacją Archeologia Fotografii. Miesięcznik „Fotografia” 1953–1974 prezentować będzie kolejne wydania tytułowego czasopisma, wydawanego przez ponad 20 lat, podczas których zebrało się ponad 200 numerów. Inspiracją do wystawy stała się praca Agnieszki Zdziabek, bazująca na zbiorze numerów „Fotografii” mocno nadgryzionych zębem czasu. Pismo będzie więc tyleż bohaterem wystawy, co pretekstem do zwrócenia uwagi na pomijany często materialny wymiar fotografii, aspekty takie jak rodzaj papieru, wielkość, jakość i ułożenie reprodukcji.