3-9 maja
Gdańsk
Doczekaliśmy się ponownego otwarcia instytucji, z których wiele trzyma już w zanadrzu gotowe wystawy, pomajówkowy tydzień zapowiada się więc na najintensywniejszy od długich tygodni. Dwie nowe wystawy już jutro (4.05) zaprezentuje Gdańska Galeria Miejska. Goshka Macuga na solowej Śmierci Marksizmu zaprezentuje szereg prac krążących wokół kwestii złożoności historycznych i osobistych narracji o przeszłości. Wśród nich znajdzie się tytułowy gobelin, formalnie przywodzący na myśl wawelskie arrasy, sięgający do archiwów Miroslava Tichego, czechosłowackiego artysty outsidera, który od lat 50. zajmował się kompulsywnym dokumentowaniem codziennych, intymnych momentów z życia kobiet. Ważnym elementem programu gdańskiej galerii pozostają też prezentacje najciekawszych młodych artystek i artystów – nowe prace na wspólnej wystawie Trzepot skrzydeł w koronach drzew zaprezentują tym razem w GGM Øleg&Kaśka oraz Zofia Pałucha.
Dzień później (5.05) w Kolonii Artystów rozpocznie się kolejna edycja projektu Wieszajmy Artystów Każdego Dnia, w ramach którego do końca roku planowanych jest osiem wystaw. Pierwszą z nich będzie pokaz Martyny Formelli, studentki malarstwa na gdańskiej ASP, obok malarstwa zajmującej się również ceramiką.
Indywidualną wystawę włoskiego artysty Andrei Mastrovito od czwartku (6.05) będzie można zobaczyć w CSW Łaźnia. Mastrovito w swojej twórczości próbuje wykrzesać nowe możliwości z jednego z najbardziej tradycyjnych mediów, czyli rysunku. Na gdańskiej wystawie Strange Days artysta zaprezentuje nowe prace nawiązujące do dwóch filmowych klasyków horroru: Nosferatu – symfonii grozy i Nocy żywych trupów, kamieni milowych w historii gatunku i obrazów, które ukształtowały archetypiczne wyobrażenia wampirów, w przypadku filmu Murnaua, oraz zombie, w obrazie Romero. W wydaniu Mastrovito zostały one zremakowane w formie animacji na bazie tysięcy rysunków i osadzone we współczesnych kontekstach społeczno-politycznych.
Mimo fizycznego otwarcia wystaw, dyskusje wciąż przez dłuższy czas organizowane będą jeszcze poprzez internetowe komunikatory. W czwartek (6.05) za pośrednictwem Zooma odbędzie się organizowana przez gdański Instytut Kultury Miejskiej dyskusja z ZA*Grupą, dotycząca sytuacji zagranicznych artystów i artystek oraz innych pracownic i pracowników kultury mieszkających w Polsce. Rozwijając wątki poruszone w pierwszym projekcie grupy, czyli ZA*ZINie podejmie ona kwestie (auto)reprezentacji zagranicznych twórczyń i twórców w polskim polu kultury, roli instytucji i otwartości rodzimego rynku sztuki. Rozmowę poprowadzi Marta Siciarek z Urządu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.
Język jak Jan Paweł II. Rozmowa z Yulią Krivich, Verą Zalutskayą i Yuriyem Bileyem
Katowice
Ilustracje Joanny Concejo znaleźć można m.in. na okładkach najnowszych edycji książek Olgi Tokarczuk oraz na kartach wspólnego projektu obu twórczyń, czyli Zagubionej duszy. Ci, którzy chcieliby w dorobek artystki wejść nieco głębiej, zobaczyć szersze spektrum jej prac i podejrzeć stosowane przez Concejo techniki, polecamy wycieczkę do Ronda Sztuki, gdzie w sobotę (8.05) otworzy się kuratorowana przez Adriana Chorębałę wystawa Tajemnicza nieostrość. Świat ilustracji Joanny Concejo. Do tytułowego świata będzie można zajrzeć nie tylko poprzez ołówkowe rysunki, wyszywanki i kolaże, ale także za pośrednictwem interaktywnych instalacji przybliżających motywy z jej twórczości oraz zanurzając się w lekturze w zaaranżowanej na tę okazję czytelni.
Kraków
Po raz pierwszy kolaże Ewy Pasternak z serii Wszystko wskazuje na to, że wygrałyśmy prezentowane były częściowo podczas Krakowskiego Salonu Sztuki w roku 2019. Teraz w całości, wraz z drugą nową serią pod tytułem W twoim ogrodzie się śni. Ty musisz się obudzić artystka zaprezentuje je podczas otwieranej w piątek (7.05) wystawy Kolaże w Domu Norymberskim w Krakowie. Oba projekty nawiązują do fotografii Zofii Rydet, jednak nie tych najsłynniejszych, czyli wchodzących w skład Zapisu socjologicznego, ale stanowiących osobną gałąź jej dorobku fotomontaży i kolaży, reprezentujących nie fotografię dokumentalną, a „kreacyjną”. Z serii nazywanej Dokumentacjami, powstającej od lat 50., Pasternak jako punkt odniesienia obrała bliskie jej fotografie z lat 60. i 70. wykonane w Krakowie, a w swoich kolażach podobnie jak Rydet koncentruje uwagę na tym, co często wydaje się funkcjonować na marginesie struktur społecznych opartych na postępie, produktywności i rozumie.
Lublin
W piątek (7.05) za pośrednictwem facebookowego profilu Galerii Labirynt odbędzie się premiera performansu Filipa Kijowskiego Inside Out. Skoncentruje się on na relacjach między człowiekiem a miejską przestrzenią, małą architekturą, drobnymi elementami jak słupki czy krawężniki, ale także miejscami zapomnianymi i opuszczonymi. Miasto staje się dla artysty ramą dla choreografii opowiadającej o rzeczywistości wykluczonych społecznie ciał wrośniętych w miejską tkankę, razem z nią współodczuwających i stawiających opór piętnowaniu.
Świnoujście
Po lockdownie działalność wznawia też świnoujska Galeria Sztuki Współczesnej ms44, gdzie jeszcze do soboty (8.05) oglądać można solową wystawę Beaty Cedrzyńskiej Powłoki – Zawsze Fragment. Prezentuje ona graficzne i malarskie prace artystki z ostatnich kilku lat, które łączy wątek fragmentaryczności, niekompletności, wyrwania z kontekstu. Cedrzyńska koncentruje się przede wszystkim na ciele i wielowymiarowości procesu przemijania, tym wyraźniejsza, im bardziej jest ono naszym udziałem.
Tarnów
Po wystawie w Polach Magnetycznych podczas ostatniego WGW Agata Bogacka pokaże nowe obrazy na solowej ekspozycji w BWA Tarnów. Na Widoku podzielonym zobaczymy płótna utrzymane w rozwijanej przez malarkę w ostatnich latach formule opartej na geometrycznych płaszczyznach i przejściach tonalnych. W wydaniu Bogackiej jest to rodzaj abstrakcji aluzyjnej, odnoszącej się do relacji i napięć międzyludzkich, w perspektywie zarówno jednostek, jak i szerszych relacji społeczno-politycznych.
Warszawa
Serię polockdownowych wydarzeń w Warszawie rozpocznie jutro (4.05) reenactment pracy Włodzimierza Borowskiego Safari w Galerii Działań, pierwotnie prezentowanej w tym samym miejscu w roku 2007. Pokaz kuratorowany przez Grzegorza Borkowskiego nie zakłada zmian w ekspozycji pracy, ta jednak aktualizuje się poniekąd sama – na Safari składa się przede wszystkim 12 radioodbiorników, włączających się w momencie, gdy widz się do nich zbliży i nadających audycje na żywo. Praca w oryginalnym kontekście jawiąca się jako nieco przejaskrawiona ironiczna prognoza, obecnie zdaje się diagnozą stanu rzeczywistego, wielogłosu, z którego wyłania się raczej myślowy śmietnik niż cenny poznawczo pluralizm.
Również jutro (4.05) w Miejscu Projektów Zachęty otworzy się wystawa Bartosza Muchy, który na początku pandemii poszedł w ślady Thoreau i postanowił zamieszkać w lesie. Na wystawie Różnowskie. Azyl w Tabaszowej projektant prezentuje efekty realizowanego przez rok projektu, w ramach którego w tytułowej Tabaszowej własnoręcznie zbudował dom i wyciosał rzeźby oraz stołki we wnętrzu. Prywatny zwrot ku rękodziełu i rzemiosłu odbywał się przy tym z poszanowaniem środowiska i materiałów, Mucha pracował wykorzystując m.in. drewno z altany pozostałej po poprzednich właścicielach terenu. Na wystawie w MPZ artysta pokaże efekty tej rocznej pracy pod postacią m.in. architektonicznego modelu i photobooka.
Dzień później (5.04) w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego otworzy się solowa wystawa Katarzyny Kozyry Świat wzorcowy. Będzie ona rodzajem nietypowej retrospektywy opowiedzianej poprzez kilkaset obiektów wykorzystywanych przez artystkę w jej kolejnych projektach w ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat. Tworząc z nich nową instalację, Kozyra po raz pierwszy od czasu ikonicznej dyplomowej Piramidy zwierząt wraca do roli rzeźbiarki, koncentrując się jednak przede wszystkim na tym, co przy okazji kolejnych jej prac działo się wokół nich, do często pełnej napięcia przestrzeni komunikacji między artystką a widzem.
W piątek (7.05) w Stroboskopie wspólny projekt pod tytułem Baranek zaprezentują artystka i scenografka Zuzanna Piętkowska oraz performerka i choreografka Alka Nauman. Artystyczno-badawczy projekt artystek to pokłosie rezydencji The Zelmot Experiment, zainicjowanej jesienią ubiegłego roku przez Stroboskop i stowarzyszenie SAM Rozkwit. Tytułowy baranek odnosi się do charakterystycznej techniki tynkarskiej, swoją nazwę zawdzięczającej podobieństwu nieregularnej faktury właśnie do baraniej sierści. Dla Piętkowskiej i Nauman punktem wyjścia stały się wykonywane przy tej technice gesty, relacja miedzy ciałem i architekturą i pojęcie fasady.
Nowe obrazy Mikołaja Sobczaka zobaczymy na otwieranej w sobotę (8.05) w Polana Institute wystawie Metamorfozy. Zbieżność tytułów nieprzypadkowa – tym razem artysta odnosi się do klasycznego działa Owidiusza, jednak z obowiązkowym queerowym twistem. Miejsce bohaterów i bohaterek mitologicznych zajmują bowiem u Sobczaka osoby nienormatywne i sceny z ich publicznych wystąpień oraz życia prywatnego. Jednocześnie malując na wycinanych w różne formy drewnianych sklejkach artysta nawiązuje też w nowych pracach do teatru oświeceniowego i popularnych zwłaszcza w XVIII wieku „żywych obrazów”.
Tego samego dnia (8.05) w Sercu Człowieka zobaczymy wspólny pokaz Wiktorii Walendzik i Iwo Panasiewicza. Wystawa Zbudziłem się o tej szarej godzinie, obudzona serca łoskotem opowiadać będzie o potrzebach i pragnieniach związanych z tożsamością płciową, z jednej strony jednostkowych, z drugiej uniwersalnych i wspólnych wszystkim ludziom.
Również w sobotę nową wystawę zaprezentuje galeria Le Guern. Reprezentowany przez nią Tomek Baran tym razem wystąpi w roli kuratora, do współpracy zapraszając dwójkę zaprzyjaźnionych od lat artystów – Martę Salę i Grzegorza Siembidę. Punktem wyjścia dla wystawy WOW stał się opublikowany na łamach „Mousse’a” tekst Travisa Jeppesena Queer Abstraction (Or How to Be a Pervert with No Body). Some Notes Toward a Probability. Pokaz posługujących się językiem abstrakcji Siembidy i Sali w nawiązaniu do tekstu Jeppesena stawiać więc będzie pytanie o to, czy sztuka abstrakcyjna może być niebinarna.
Jeszcze przez tydzień, do 10 maja, potrwa open call do organizowanej przez Nowy Teatr drugiej edycji projektu Summer Camp – dwutygodniowych międzynarodowych, interdyscyplinarnych warsztatów, których podstawowym założeniem jest wymiana idei i doświadczeń pomiędzy uczestniczącymi twórczyniami i twórcami. Projekt otwarty jest dla artystów i artystek oraz innych pracowników kultury, kuratorek czy menadżerów, bez ograniczeń wiekowych. Uczestniczki i uczestnicy wezmą udział w szeregu warsztatów m.in. z Martą Ziółek, studiem Noviki czy Zofią Krawiec na przełomie czerwca i lipca.
W międzyczasie w Nowym Teatrze startuje już jutro (4.05) cykl Solarium Nowego Teatru, w ramach którego prezentowane będą prace artystek i artystów wizualnych. Wyjątkowo adekwatnie do tytułu projektu, pierwszą z nich będzie The New Sun Agnieszki Polskiej.
Wrocław
Choć historia ceramiki jest wyjątkowo długa, bo liczy sobie przynajmniej 30 tys. lat, dzięki ewoluującej technologii i wysiłkom projektantów i projektantek wciąż zyskuje ona nowe formy i zastosowania. O potencjale ceramiki zarówno w dizajnie, jak i zrównoważonym przemyśle, nauce i technologii opowiadać będzie otwierana w środę (5.05) w galerii Dizajn BWA Wrocław wystawa Kod Ceramiki. Pokaże ona, że ceramiczne formy, z którymi mamy do czynienia na co dzień, to jedynie mały wycinek potencjału tego tworzywa, używanego w coraz nowocześniejszych i zaskakujących formach w coraz to nowszych gałęziach przemysłu.
Przez cały maj we Wrocławiu dobywa się też szósta edycja Festiwalu Malarstwa (wcześniej znanego jako Festiwal Malowania) organizowanego przez Wydział Malarstwa wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych. W szeregu wrocławskich przestrzeni wystawienniczych do końca miesiąca oglądać można pokazy zarówno profesorów i profesorek, jak i doktorantów i studentów wydziału. Prace dydaktyków i dydaktyczek, w tym Kaspra Lecnima, Irminy Rusickiej i Łukasza Huculaka zobaczyć można w galerii Sztuka na Miejscu i działających w obrębie akademii Galerii Neon i Galerii za szkłem, z kolei w ramach pokazów studentów i doktorantów swoje prace prezentują m.in. Paweł Baśnik i Justyna Baśnik-Andrzejewska na wystawie Róża jest różą Browarze Mieszczańskim.