„29. Ćwiczenia ceroplastyczne” Małgorzaty Mirgi-Tas w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku
Była lipcowa sobota 1942 roku, kiedy niemieccy żandarmi wraz z polskimi policjantami zatrzymali w okolicach małopolskiego Borzęcina Dolnego dwudziestodziewięcioosobową grupę składającą się z Romów i Romek. Trzech mężczyzn, pięć kobiet i ponad dwadzieścioro dzieci Niemcy i Polacy rozstrzelali jeszcze tego samego dnia w nieodległym lesie. Zamordowanych wrzucono do wykopanego na miejscu kaźni dołu, który następnie zasypano ziemią.
Blisko siedemdziesiąt lat później, w lipcu 2011 roku, na Cygańskich Górkach – jak od czasu zbrodni okoliczni mieszkańcy zwykli nazywać ten teren – romska rzeźbiarka, Małgorzata Mirga-Tas, wzniosła wykonany z drewna pomnik. W ten sposób nieupamiętnione dotąd miejsce (nie)pamięci oznaczone zostało w sielskim krajobrazie, stając się jednym z małopolskich miejsc pamięci Samudaripenu – Zagłady Romów. Zaprojektowany przez artystkę pomnik składał się z pionowej płyty, na której jako epitafium umieszczony został fragment wiersza Papuszy: „Nie było życia dla Cyganów w mieście / i na wsi zabijali, zabijali nas. / Co robić? Szły z dziećmi Cyganki w las, / daleko w las, by nie znalazły nas niemieckie psy”. Po dwóch stronach tablicy epitafijnej stojącej w miejscu zbrodni umieszczone zostały postaci umierających Roma i Romki.
Cztery lata później, wiosną 2016 roku, niewykryci do dziś sprawcy zniszczyli pomnik. Romowie zostali zabici raz jeszcze przez Polaków. Agonia wyrzeźbionych przez artystkę umierających postaci została przerwana ciosami siekiery zadanymi rękami oprawców. Ta egzekucja in effigie dopełniona została próbą przewrócenia płyty z tablicą epitafijną, do której przywiązano stalowe liny.
W lipcu 2016 roku artystka odtworzyła pomnik w pierwotnej formie i w pierwotnym miejscu. Pozostałości pierwszego upamiętnienia i szczątki porąbanych siekierą Romów zabrała ze sobą. To one stały się przedmiotem i tematem jej nowego cyklu rzeźbiarskiego pokazywanego w Galerii „Kaplica” na terenie Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku.
Na wystawę składają się woskowe odlewy okaleczonych w 2016 roku postaci i części uszkodzonego epitafium. Artystka nie próbuje przywrócić pierwotnego wyglądu pomnika i rzeźb sprzed zniszczenia, jak zrobiła, poproszona o to, w Borzęcinie Dolnym. Interesuje ją bowiem nie tyle ponowna komemoracja konkretnej zbrodni z lata 1942 roku, jaka wydarzyła się podczas Samudaripenu, co raczej upamiętnienie samego faktu zniszczenia pomnika, będącego rodzajem mordu symbolicznego i rekonstrukcją historyczną pierwotnej zbrodni zarazem.
Artystka nie scala więc okaleczonych postaci w całość. Wręcz odwrotnie: pielęgnuje rany, podkreślając fragmentaryczność, kruchość i prekarność szczątków. Materiał, z jakiego wykonała odlewy resztek jest wysoce symboliczny. Wosk bowiem to materiał rzeźbiarski „prawdziwszy od prawdy” i nierozerwalnie od starożytności związany z werystycznym portretowaniem zmarłych, o czym w swojej klasycznej książce poświęconej europejskiej ceroplastyce przekonywał przedstawiciel wiedeńskiej szkoły historii sztuki, Julius von Schlosser. Jednocześnie wosk jest materiałem silnie obecnym w kulturze romskiej, zwłaszcza w praktykach funeralnych i apotropaicznych; to z niego wykonywano magiczne rzeźby przedstawiające trupa, diabła i krzyż. Wystawa stworzona z myślą o neoklasycystycznej przestrzeni orońskiej kaplicy wzniesionej na planie greckiego prostylosu przybiera formę muzeum archeologicznego i woskowego lapidarium zarazem.
Wojciech Szymański
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Małgorzata Mirga-Tas
- Wystawa
- 29. Ćwiczenia ceroplastyczne
- Miejsce
- Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku
- Czas trwania
- 6.06–11.10.2020
- Osoba kuratorska
- Wojciech Szymański
- Strona internetowa
- rzezba-oronsko.pl