25-31 stycznia
Póki co wciąż jedynymi miejscami, w których (po uprzednim umówieniu) można zobaczyć klasyczne wystawy bez pośrednictwa ekranu lub szklanej witryny są galerie prywatne, a wśród nich od kilku dni poznańska galeria Rodríguez. Do 12 marca zobaczyć w niej można solową wystawę Michala Martychowca Tears of Iblis. All that is solid melts into air. To trzecia odsłona serii wystaw Martychowca pod hasłem Tears of Iblis, kuratorowanych przez niego samego, która odnosi się m.in. do problemów wolności i społecznej kontroli. Artysta sięga przy tym do historycznych kontekstów tak różnorodnych jak obywatelskie protesty w Waszyngtonie w 1967 roku i współczesna urbanistyka w Mongolii.
Polityczny syf i protesty w obronie demokratycznych wartości to nie tylko nasza lokalna domena, o czym przypomina nowy projekt DOMIE, prezentacja fotografii Charinthorn Rachurutchaty, która będzie mieć premierę jutro (26.01) na stronie galerii wraz z rozmową z artystką. Wirtualna prezentacja The Will to Remember to gest solidarności z protestującymi w Tajlandii w tej chwili, sam projekt sięga jednak dalej, do wydarzeń z roku 1976 i krwawo stłumionych przez armię i zwolenników monarchii studenckich protestów prodemokratycznych. Cykl tajskiej artystki oparty jest na odrestaurowanych zdjęciach rodzinnych Jaruponga Thongsina, jednego ze studentów zabitych w masakrze, poszukiwanego przez rodzinę przez cztery dekady.
W sieci zainaugurowana zostanie także nowa wystawa w poznańskim Arsenale, czyli solowy pokaz Tytusa Szabelskiego, otwierany w piątek (29.01). Na AMZN zobaczymy efekty kilkuletniej infiltracji przez artystę centrum logistycznego Amazona w Sadach pod Poznaniem i innych oddziałów amerykańskiej korporacji na polskim gruncie. Szabelski dokumentuje podmiejskie hale, przechwytuje motywacyjne hasła i rozmontowuje na części pierwsze monumentalny i zautomatyzowany system pracowniczej eksploatacji, w którym hasłu „obsesja na punkcie klienta” towarzyszy równie obsesyjna kontrola wydajności osób zatrudnionych.
Tymczasem z poznańskiego Arsenału do Miejskiego Ośrodka Sztuki w Gorzowie Wielkopolskim tego samego dnia (29.01) przywędruje prezentowana w poznańskiej galerii w poprzednim roku wystawa Magiczne zaangażowanie, w opowieści o środowiskowym zaangażowaniu przeplatająca strategie artystyczne z aktywistycznymi i animacyjnymi. Tymczasem pod auspicjami MOS ruszył też projekt w przestrzeni miejskiej Gorzowa zatytułowany Adaptacje. Podobnie jak w przypadku siostrzanych pandemicznych inicjatyw wystawienniczych w innych miastach, w czasie zamknięcia galerii prace zaproszonych artystek i artystów pojawiają się więc w pustych witrynach, na bilbordach, plakatach czy przystankach autobusowych, a ich spoiwem jest tytułowy proces nieustannej adaptacji do nowych warunków. Przy tej okazji w przestrzeni Gorzowa zobaczyć można m.in. nowe obrazy Karoliny Jabłońskiej czy dotyczące postrzegania przestrzeni domowej rysunki Simone Rueß.
Gdzieś pomiędzy przestrzenią publiczną a mikrogalerią lokuje się wrocławski Złoty Kiosk, gdzie od soboty (30.01) zaglądać będzie można na wystawę Weroniki Zalewskiej, absolwentki Królewskiej Akademii KASK w Gandawie, aktualnie studentki wydziału Sztuki Mediów na ASP w Warszawie. Na Historii czasu wolnego zaprezentuje ona audiowizualną instalację opowiadającą o kondycji młodej artystki w późnokapitalistycznych realiach, dylematach wobec etyki pracy i czasie wolnym jako odbiciu czasu pracy, a jej podstawowym tworzywem będą przetworzone przez Zalewską plastikowe siatki po warzywach.
Do galerii SIC! BWA Wrocław po pięciu latach z kolejną wystawą powróci Kalina Bańka – nie bez perturbacji, bo z powodu obostrzeń na początku tylko online, od najbliższego piątku (29.01). Wystawa Wszystko się przyda podejmować będzie temat patologicznego gromadzenia rzeczy, balansując pomiędzy szeroko zakrojonymi społecznymi obserwacjami a prywatną, wręcz intymną historią babci artystki, dotkniętej chorobą zbieractwa. Przy okazji artystka podchodzić będzie do problemu okiełznania natłoku nie tylko w postaci materialnych przedmiotów, ale i myśli i strategii artystycznych, analizując własny proces twórczy.
Online zainaugurowana zostanie także w piątek (29.01) wystawa Kościoła Nihilistów w katowickim Rondzie Sztuki zatytułowana Martwi wszystkich narodów, łączcie się! To pierwsza wystawa trojga wrocławskich malarzy, Justyna Baśnik Andrzejewskiej, Jędrzeja Sierpińskiego i Pawła Baśnika, prezentowana w publicznej instytucji. Trio stojące m.in. za Bezimiennym zaprezentuje w Katowicach swoiste epitafium dla pandemicznego roku i opowieść o tym, jak ludzkość skazała się na samounicestwienie.
Program Labiryntu w ostatnich miesiącach związany jest przede wszystkim z bieżącą sytuacją społeczno-polityczną, ale i lubelska galeria mimo okoliczności nie rezygnuje z kilku żelaznych punktów swojego programu. Należy do nich coroczny przegląd prac wideo studentów i studentek uczelni artystycznych VideoNews, który odbędzie się i w tym roku, po raz siódmy, tym razem online. Nie zabraknie również towarzyszących co roku samym pokazom dyskusji, które poprowadzi Jakub Majmurek. Zarówno projekcje jak i dyskusje dostępne będą na kanałach społecznościowych galerii, tym razem rozciągnięte w czasie. Pierwsza tura czeka nas już jutro i w środę (26-27.01), kiedy to zobaczymy realizacje studentek i studentów Pracowni Działań Przestrzennych Mirosława Bałki (z obecną asystentką Julią Dorobińską) na ASP w Warszawie i Pracowni Sztuki Performance z Poznańskiego UAP pod kierownictwem Janusza Bałdygi.
Poza wystawami i pokazami filmowymi warto też sprawdzić w tym tygodniu kilka innych projektów dostępnych online. W sobotę (30.01) na facebookowym profilu Kolektywu Kariatyda, nieformalnej grupy aktywistek zawiązanej we Wrocławiu, koncentrującej się przede wszystkim na uzupełnieniu polskiej Wikipedii o hasła dotyczące twórczyń i badaczek, by zmniejszyć istniejący w niej tzw. gender gap, transmitowany będzie wykład Wiktorii Kozioł Kobiecość poza heteronormą z rigczem [w polskiej sztuce współczesnej]. Historyczka sztuki opowie w niej o queerowej kobiecości widocznej w obrazach i narracjach, które przewinęły się przez polski świat sztuki w roku 2020, analizując języki kobiecej nienormatywności i ich punkty odniesienia.
W natłoku pandemicznych projektów cyfrowych i w czasach, kiedy co drugi człowiek obecny w internecie zakłada własny podcast, warto też śledzić wyróżniający się projekt audio Spacerownik Wielozmysłowy. Skierowany jest on do przede wszystkim do osób z niepełnosprawnością wzroku, dla których aktualnie kontakt ze sztuką jest podwójnie utrudniony, ale i wszystkich innych zainteresowanych wielozmysłowym jej doświadczaniem. W jego ramach regularnie organizowane są oprowadzania po wystawach w stołecznych galeriach, do tej pory m.in. lokalu_30 czy Biennale Warszawa, a w ich efekcie powstają oprowadzania online w formie słuchowisk uzupełnione o audiodeskrypcje wybranych prac.
Od kilku dni można też nadsyłać zgłoszenia do międzynarodowego konkursu STRABAG Artaward International, skierowanego do artystek i artystów z Europy Środkowej, czyli Polski, Czech, Słowacji, Austrii i Węgier, posługujących się medium malarstwa lub rysunku. W konkursowym jury zasiadają w tej edycji m.in. Anda Rottenberg, organizatorka OFF-Biennale w Budapeszcie Hajnalka Somogyi i kurator Vít Havránek. Główna nagroda w konkursie wynosi 15 tys. euro, a zgłaszać można się jeszcze do 5 lutego.