Realny plan! Joanna Pawlik w Galerii Supermarket Sztuki
Największa z sal warszawskiej galerii Supermarket Sztuki, białe ściany, fotele i krzesła. W tle słychać kobiecy melodyjny głos, który spokojnie rozwija kolejne frazy piosenki. Naprzeciwko ściana, na której wyświetla się film. Czarną przestrzeń ekranu powoli rozświetla snop delikatnego światła ukazując twarz kobiety. Puszyste kręcone włosy, umalowane oczy i krwistoczerwone usta. Piękny głos, piękna kobieta. Nie w pełni sprawna, co rozumiemy dopiero po pewnym czasie. To praca Piosenka, umieszczona pod koniec szlaku wystawy Joanny Pawlik Czy to jest nierealny taki plan?.
To właśnie wideo jest swoistą syntezą wystawy i metody twórczej Joanny Pawlik. W materiałach prasowych przedstawionej jako artystka wizualna, arterapeutka, kuratorka, scenarzystka i reżyserka. Jednak z perspektywy wystawy najważniejszym miejscem, z którym obecnie jest związana jest Fundacja Artes w Krakowie, gdzie prowadzi terapię zajęciową dla osób niepełnosprawnych. Jakie efekty przynosi jej metoda twórcza?
Bardzo dobrze widać ją w Piosence, którą śpiewa Agata Wąsik. Joanna Pawlik ustawia swoją bohaterkę na scenie, w samym centrum uwagi. Musi mieć ze swoimi podopiecznymi niezwykle bezpośredni kontakt, ponieważ zupełnie nie widać, że są stremowani. Prezentuje nam ich w prostocie i pięknie, takich, jakimi są. Pawlik nie epatuje niepełnosprawnością swoich bohaterów, ale też jej nie kryje. Tak jak w wideo Piosenka stopniowo oswaja nas z człowiekiem. Artystka przypomina nam, że piękno osoby wynika z samego faktu jej istnienia, dobra, jakie w sobie kryje, a nie z tego czy wpisuje się w ogólnie przyjęte normy estetyczne czy intelektualne. Przesłanie artystki jest subtelne, ale namacalne. Bohaterowie jej prac to osoby dwudziestokilkuletnie, często po szkołach rzemieślniczych czy nawet artystycznych, tak jak Agata Wąsik, która jest absolwentką Szkoły Muzycznej I stopnia, a naukę kontynuuje na wydziale wokalnym Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia im. Józefa Elsnera w Warszawie.
Na wystawie zobaczymy ekspresyjne rysunki Kamila Kowalczyka dotyczące smogu w Krakowie, szkice i obrazy samej Pawlik, dotykające tematyki cielesności: dramatyczną w wymowie wycinankę Anonim czy kilim Wypadek, oswajający okoliczności tytułowego wypadku. Wydaje się jednak, że serce wystawy to rejestracje wideo. W bezpośredni sposób oddają obecność, ekspresję, najbardziej trafnie rezonują z odbiorcą. To taka wystawa, przy której terminy „artysta” i „dzieło sztuki” wyjątkowo nie przystają do opisywanej rzeczywistości. Ekspozycja mówi bowiem o spotkaniu człowieka z człowiekiem, które jest istotą naszego odkrywania siebie samego i Innego.
Efektem takiego spotkania jest brawurowa Piosenka o nauczycielce w reżyserii Joanny Pawlik, z tekstem Wiktora Okroja, wykonywana przez niewidomego didżeja Edee Dee (Edwarda Gil-Deskura). Wideo to tak naprawdę zapis powstawania tego filmu. Muzyk ma fenomenalne poczucie rytmu i ciepły głos, w efekcie czego tekst Dla nauczycielki A-mol Okroja wybrzmiewa wspaniale. Refren piosenki mówi o wdzięczności osobie, która wpierała autora: „Śpiewam wam o mojej nauczycielce, która miała bardzo dobre serce”. Dla kontrastu widzimy w filmie jak Edee Dee „rozmawia” z aplikacją na iPhone’a dla niewidomych. Co prawda uzyskuje odpowiedzi na swoje pytania, ale gdy chce spotkać się z rozmówczynią w rzeczywistości, okazuje się, że jest to niemożliwe.
W centrum kompozycyjnym prac Pawlik jest zawsze jej bohater. W tle ciemna przestrzeń, a na scenie oświetlone postaci. W takiej scenerii rozgrywa się Rozmowa bez słów Pawła Mrożkiewicza i Rafała Przygodzkiego. Młodzi mężczyźni siedzą na krzesłach. Jeden wykonuje zabawne gesty zwracając się do drugiego. Tamten za każdym razem odpowiada na jego gesty śmiechem. Tak trwa ta rozmowa bez słów napełniona więzią. Coś, co nie mogło zaistnieć w kontakcie z urządzeniem elektronicznym, nawet bez użycia języka dzieje się samorzutnie. Wideo dotyka niezwykłej tajemnicy wspólnoty dwójki ludzi.
W sali oddzielonej kotarą zobaczymy koncert Nie wasz się pisać Wiktora Okroja. Koncert odbył się w 2016 roku w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Poecie i autorowi tekstów piosenek, który urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym, towarzyszyli muzycy Paulina Owczarek i Ernest Ogórek oraz aktor Paweł Tomaszewski. Kwestie wymawiane przez Okroja powtarzał równie ekspresyjnie Tomaszewski. Towarzyszył temu akompaniament kontrabasu i saksofonu, które wydobywały z siebie nierytmiczne dźwięki, echa recytacji. Efekt jest intrygujący – intensywny emocjonalnie tekst, niemal wykrzyczany przez poetę powtarza sceniczną emfazą aktor. Ładunek ekspresji potęguje jeszcze muzyka.
Wystawa Pawlik jest w istocie wielogłosem indywidualności. Z jednej strony widzimy koncert Wiktora Okroja oraz występy Agaty Wąsik (oprócz Piosenki również Podnoszę lampkę w stronę złotych drzwi zarejestrowany w MSN-ie również w 2016 roku), z drugiej – możemy posłuchać o tym jak Przemysław Chronowski powtarza, że wszystko jest W jak najlepszym porządku. Wideo to jest zapisem opowieści o codziennym życiu z wujkiem, mamą, psem Zebu. O tym, jak w Sylwestra było fajnie, bo obejrzał z wujkiem, który się nim opiekuje, filmy o Jamesie Bondzie i Bridget Jones. Jaki jest samodzielny, jak pomaga rodzinie, opiekuje się autystyczną koleżanką. Jak oswaja śmierć babci i nieobecność ojca. Wszystko to napełnione jest afirmacją tego, o czym mówi. Opowiada historię swojego „bardzo pięknego życia” jak napisał Okrój w jednej ze swoich piosenek. Słuchając tego wyznania, w którym jest miejsce na zachwyt i ból, zastanawiamy się jakie ma znaczenie to, że wypowiada je niepełnosprawny. Nie jest to opowieść o sukcesach zawodowych, wyjazdach na narty czy awansach. Mówi o własnym świecie, który znajduje się daleko od medialnej gorączki i stereotypów samorealizacji. Jego opowieść stawia pytanie: kim w swojej istocie jest człowiek?
Wystawa Joanny Pawlik Czy to jest nierealny taki plan? zachęca do odpowiedzi: Jest realny! Na zaprezentowanych wideo, które przyciągają zdecydowanie większą cześć uwagi odbiorcy niż ustawione w przestrzeni galerii obiekty, granica pomiędzy niepełnosprawnością a tak zwaną „normalnością” została zatarta. Bohaterowie pociągają swoim pięknem, talentem, radością, spokojem. Nie ukrywają swoich problemów, o czym dobitnie świadczy Anonim. Wycinanka, której autorka chce zostać anonimowa, pokazuje zapamiętane przez nią zdania – obelgi. Nie wiem jak robi to autorka wystawy, że aktorzy jej filmów czują się tak swobodnie. Nie wiem też ja sprawia, że lęk w zetknięciu z niepełnosprawnością zostaje oswojony. Nie wiem jak możemy oglądając ekspozycję wręcz zapomnieć u ułomnościach bohaterów, pozazdrościć im ich zdolności i czuć się zażenowani naszą nijakością. Nie wiem, ale dziękuję za to zdziwienie mocą spotkania człowieka z Innym.
Przypisy
Stopka
- Osoby artystyczne
- Joanna Pawlik
- Wystawa
- Czy to jest nierealny taki plan?
- Miejsce
- Galeria Supermarket Sztuki / Wizytująca Galeria
- Czas trwania
- 20.09-22.10.2016
- Strona internetowa
- www.supermarketsztuki.art.pl