CSW Zamek Ujazdowski tak dalej funkcjonować nie może
Narasta konflikt zespołu z dyrekcją stołecznego CSW. Publikujemy przesłane do mediów przez pracowników instytucji listy otwarte adresowane do dyrektora Cavallucciego, Rady Programowej CSW oraz stanowisko w sprawie Obywatelskiego Forum Sztuki Współczesnej
Do Rady Programowej Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski (25.09.2013)
W Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski narasta kryzys. Ma on wiele wymiarów jednocześnie: to kryzys finansowy, kryzys przywództwa, kryzys wzajemnego zaufania między kierownictwem instytucji a pracownikami oraz kryzys organizacyjny, który prowadzi do chaosu i obniżenia merytorycznych standardów naszej działalności.
W kryzysie znalazła się kultura organizacyjna naszej instytucji. Obecne kierownictwo zamroziło wewnętrzną debatę na temat programu i misji CSW. Zamiast prowadzić dialog wydaje rozkazy, zamiast motywować i angażować pracowników, usiłuje ich eksploatować, zastraszać i poddawać presji. Krytykę traktuje nie jako punkt wyjścia do rozmowy, lecz prowokację do represji.
Na zewnątrz program i misja Centrum coraz częściej są komunikowane nie poprzez krytyczną refleksję, lecz za pomocą chwytów zaczerpniętych z arsenałów propagandy.
Obecny kryzys jest kulminacją problemów, które narastają w CSW od dwóch lat. Do tej pory usiłowaliśmy rozwiązać te problemy wewnątrz organizacji, wyzywając dyrektora CSW do podjęcia dialogu z zespołem instytucji. Próby te nie przyniosły rezultatu. W tej sytuacji czujemy się w obowiązku przenieść debatę na temat CSW na szersze forum – pragniemy wciągnąć do tej debaty zarówno Radę Programową jak i publiczność CSW. Uważamy, że zarówno Rada Programowa jak i publiczność Centrum ma prawo wiedzieć i zajmować stanowisko wobec niepokojącego rozwoju wypadków w instytucji, którą nazywamy naszą, ponieważ jest instytucją publiczną. Jako zespół zaangażowany w jej współtworzenie uważamy, że obecna sytuacja działa na szkodę dobrego imienia i budowanego od lat prestiżu CSW, szkodzi naszym widzom, rozwijanym od lat relacjom z artystami oraz zagraża dalszemu rozwojowi.
Sytuację tę przybliża list, który 16 września br. wystosowaliśmy do dyrektora Fabia Cavallucciego. Jak dotąd nie doczekaliśmy się odpowiedzi – podobnie jak na wiele wcześniejszych, podobnych pism, w których wzywaliśmy pana dyrektora Cavallucciego do podjęcia dialogu. Wobec powyższego, uznajmy za stosowane podać ów list do wiadomości Rady, publiczności CSW oraz wszystkich, którym na sercu leży dobro instytucji kultury.
List związku zawodowego do dyrektora Fabio Cavallucciego, do wiadomości ministra Bogdana Zdrojewskiego, szefa departamentu Zenona Butkiewicza skierowany także do mediów oraz Obywatelskiego Forum Sztuki Współczesnej (16.09.2013)
Szanowny Panie Dyrektorze,
W związku z dochodzącymi do nas z różnych stron – w tym od Pana – informacjami o złym, wręcz fatalnym stanie finansów CSW, chcielibyśmy po raz kolejny wyrazić zaniepokojenie stylem zarządzania naszą instytucją i jednocześnie poprosić o przedstawienie naszej aktualnej kondycji oraz jej przyczyn.
Dzięki wysokim dotacjom ze strony MKIDN, w sezonach 2012 i 2013 CSW Zamek Ujazdowski dysponował bezprecedensowo wysokim budżetem. Pracownicy z większym doświadczeniem nie pamiętają okresu, w którym mielibyśmy do dyspozycji tak duże środki. Tym bardziej zdziwieni i zaniepokojeni jesteśmy informacjami o odwoływaniu z przyczyn finansowych kolejnych zaplanowanych na bieżący rok projektów. Przesunięte na rok przyszły zostały już wystawy Normana Leto i Marthy Rosler. Teraz dowiadujemy się, że pod znakiem zapytania stoi również realizacja jubileuszowej, XX edycji Festiwalu Rozdroże, projektu Lutosfera oraz projektu Pawła Althamera i Artura Żmijewskiego, a więc praktycznie wszystkich głównych elementów programu, jakie pozostały nam do zrealizowania w roku 2013. Odwoływanie tych przedsięwzięć rozważane jest pomimo tego, że mają one finansowanie zewnętrzne, pochodzące głównie z grantów MKIDN.
To bezprecedensowa sytuacja w historii CSW podobnie jak bezprecedensowy jest obecny wysoki budżet. Zdajemy sobie pytanie jak to możliwe, że mając więcej pieniędzy niż kiedykolwiek, CSW ma kłopoty ze zrealizowaniem kluczowych punktów programu, w tym takich, które, jak projekt Pawła Althamera, planowane są od ponad 2 lat?
Z rosnącym niepokojem obserwujemy styl zarządzania CSW Zamek Ujazdowski, który, w naszej ocenie, nie sprzyja racjonalnemu planowaniu i realizowaniu wydatków związanych z projektami. Główne przedmioty naszej troski są następujące:
1) Brak komunikacji z zespołem. Od ponad roku w CSW ustały praktycznie jakiekolwiek dyskusje programowe; o programie decyduje Pan jednoosobowo, bez konsultacji czy choćby debaty z kolegium kuratorów. Ostatnio przestał Pan nawet informować zespół o swoich planach; merytoryczni pracownicy CSW nie wiedzą nad czym będzie pracować instytucja za kilka miesięcy.
Nigdy nie podjęto z zespołem próby ewaluacji bardzo wątpliwego pod względem treści merytorycznych i artystycznych projektu „Zielony Jazdów”, którego tegoroczny budżet zamknie się kwotą ok. 500 000 zł. Warto też zaznaczyć, że nie otrzymano na ten projekt dotacji z Urzędu m.st. Warszawy, a zeszłoroczna została oddana, bo została wydana niezgodnie z przeznaczeniem.
Również niektóre sposoby porozumiewania się z artystami budzą nasz głęboki sprzeciw. Do historii Zamku przejdzie sprawa straszenia policją zaproszonej do programu artystki!
2) Nieumiejętne zarządzanie zespołem i łamanie kodeksu pracy. Oto dwa, rażące przykłady:
a. Stała praktyka powierzania niemożliwych do wykonania (np. ze względu na małą ilość czasu, brak wystarczającego budżetu itp.) zadań oraz wymaganie realizacji poleceń przekraczających uprawnienia i kompetencję pracowników, np: powierzenie stworzenia milionowego budżetu wystawy polsko-brytyjskiej osobie bez doświadczenia i przygotowania merytorycznego, zatrudnionej na okres próbny oraz obciążenie jej odpowiedzialnością za prawidłową realizację tego budżetu.
b. Wymaganie od osoby zatrudnionej na umowę zlecenie (czyli bez określonego przepisami czasu pracy) minimum ośmiogodzinnego trybu pracy (jak w przypadku umowy o pracę) z zaznaczeniem, że to i tak zdecydowanie za mało, wymuszanie dłuższego czasu pracy, często sięgającego nawet 10 – 12 godzin dziennie i więcej (oczywiście bez dodatkowej zapłaty za wykonaną pracę); wymaganie pracy w weekendy, przymus bycia w kontakcie telefonicznym z dyrekcją po godzinach pracy oraz w weekendy.
Dokładnie te problemy przedstawia pismo pełnomocnika dyrektora ds. Realizacji programu, Henryka Gaca (w załączeniu).
3) Brak długofalowego planowania. Od dłuższego czasu perspektywa potwierdzonych planów programowych CSW nie wybiega poza kilka miesięcy naprzód. Obecny sezon nie jest wyjątkiem: nie są potwierdzone daty i listy projektów na pierwszą połowę 2014, nie mówiąc o drugiej połowie. Wystawy odwoływane i przesuwane są często na niecałe dwa miesiące przed ich planowanym otwarciem (np. Martha Rosler, Norman Leto), decyzje o realizacji projektów podejmowane są w ostatniej chwili (np. wystawa podsumowująca projekt Laboratorium Przyszłości). Chaos i decyzje o zmianach podejmowane z dnia na dzień nie sprzyjają ani solidnej merytorycznej pracy, ani racjonalnemu planowaniu wydatków, ani pozyskiwaniu dodatkowych środków spoza budżetu CSW.
4) Chaotyczna polityka zatrudnienia. W CSW zapanowała ogromna rotacja. Wielu z nowo przyjmowanych pracowników odchodzi lub jest zwalnianych po paru miesiącach – zanim pracownicy owi zdążą nabyć doświadczenie, wciągnąć się w swoje obowiązki i odnaleźć swoje miejsce w zespole. Odejścia z pracy związane są z złymi warunkami zatrudnienia (umowy śmieciowe, nadmiar obowiązków lub przeciwnienie – precyzyjne ich zdefiniowanie). W rezultacie niektórzy nowo przyjęci pracownicy po kilku miesiącach spędzonych w CSW wciąż nie widzą do końca, co mają robić. Spontaniczne zatrudnianie ad hoc znacznej ilości osób na umowy zlecenia do naprędce i nieprecyzyjnie definiowanych zadań doprowadziło – znów po raz pierwszy w historii CSW – do wyczerpania bezosobowego funduszu płac już latem 2013, a więc na wiele miesięcy przed końcem roku budżetowego. Skutkuje to problemami natury formalnej oraz wzrostem kosztów operacyjnych.
5) Dezorganizacja Działu Promocji i Fundraisingu. Dwa kluczowe dla obsługi programu merytorycznego działy od prawie trzech lat są przez Dyrekcję CSW wciąż na nowo organizowane, a w zasadzie dezorganizowane. Dział Promocji rozrósł się w ostatnim czasie do blisko 10 osób, ale wiele z nich nie ma określonych obowiązków, co powoduje chaos i nieefektywne wykorzystywanie czasu pracy. Uważamy, że za tę wysoce niekorzystną dla instytucji sytuację odpowiada brak profesjonalizmu ze strony kadry zarządzającej CSW (przypominamy, że sprawy organizacji Działu Promocji ma w zakresie swoich obowiązków służbowych wicedyrektor Joanna Szwajcowska). Nie rozumiemy z jakiego powodu podjęta została ostatnio decyzja o zatrudnieniu w CSW włoskiej specjalistki od promocji, pani Lary Facco. Zespół Promocji nie został jasno poinformowany o jej roli i zasadach wzajemnej współpracy. Razem z panią Facco w Dziale Promocji pojawiły się dwie kolejne osoby, których obowiązki powielają się z dotychczasowymi obowiązkami innych zatrudnionych tam osób. To powiększa chaos i dezorientację. W związku z tym prosimy o przedstawienie nam kryteriów wyboru specjalisty ds. Promocji na stanowisko piastowane obecnie przez panią Facco oraz oczekiwanych rezultatów jej pracy w CSW, jak również uzasadnienia wszystkich poniesionych w tym wypadku kosztów (bardzo wysoka, odbiegająca od poziomu wynagradzań w CSW pensja, koszty związane z wynajęciem dla niej mieszkania w centrum Warszawy, koszty biletów lotniczych na trasie Mediolan-Warszawa-Mediolan w częstotliwości „na życzenie”). Takie decyzje są dla nas całkowicie niezrozumiałe w kontekście ogłoszonego oficjalnie już w sierpniu kryzysu finansowego CSW i dotkliwego cięcia wydatków programowych oraz płacowych dla innych pracowników. Dział Fundraisingu, który powinien już od dawna w profesjonalny sposób pozyskiwać finansowanie dla projektów realizowanych w CSW, praktycznie nie działa, i o ile nam wiadomo liczy obecnie jedną osobę. Efektem tego jest niemal całkowity brak zewnętrznego wsparcia finansowego przy projekcie polsko-brytyjskim, żeby pozostać przy najbardziej aktualnym przykładzie. Nie można także ustalić, który dyrektor koordynuje prace Działu.
6) Bagatelizowanie roli edukacji w narodowej instytucji kultury, co przejawia się wstrzymaniem od września br. finansowania obu działów edukcji w CSW. Jest to dla nas tym bardziej nie do zaakceptowania, ponieważ planowany wcześniej budżet na edukację był i tak skandalicznie niski.
Program Laboratorium Edukacji Twórczej i Program Edukacji – po decyzji o zabraniu im wszelkich środków – od września do końca roku przestają funkcjonować. W 2013 roku CSW wydało na działanie tych ważnych działów zaledwie 0,4 % całkowitego budżetu instytucji. Jest to niezgodne z misją CSW. Trudno byłoby znależć na świecie podobną instytucję, która faktycznie na edukację przeznacza ok 0,4 % budżetu przeznaczonego na działaność merytoryczną.
7) Niezrozumiały podział programu CSW na projekty, które dyrekcja „toleruje” i na te, które inicjowane są przez samego dyrektora, będące pod jego osobistą kuratelą. Te pierwsze muszą mieścić się (i mieszczą się) w ściśle nakreślonych dla nich ramach budżetowych. Z kolei projekty realizowane z osobistej inicjatywy dyrektora, zdają się mieć nieograniczone finansowanie; ich budżety nie są ściśle określone, na porządku dziennym jest przekraczanie pierwotnie założonych kosztów nawet o 100% i więcej (najświeższy przykład: wystawa „Polish Polish British British – pierwotny budżet wystawy 400 000 zł, finalny ponad 1 000 000 zł).
8) Straty finansowe spowodowane niewywiązywaniem się z realizacji zaplanowanych projektów merytorycznych bądź inwestycyjnych. Niepokojącymi przykładami są tu chociażby Festiwal Rozdroże, na poczet organizacji którego zostały już wydane spore środki finansowe oraz planowane zadaszenie dziedzińca w Zamku Ujazdowskim, z której to decyzji Dyrekcja zamierza się wycować. Na projekt zadaszenia wydano już 35 000 zł, a dodatkowe straty w wysokości 80 000 zł wygeneruje odstąpienie od umowy z firmami, które planowały w II połowie roku wynajem zadaszonego dziedzińca. Generalnie CSW ponosi ogromne straty finansowe wynikające ze złego zarządzania, braku planowania (zamawianie usług, kupowanie materiałów czy biletów lotniczych w ostatniej chwili po wiele wyższych kosztach itp.), ciągłego zmieniania decyzji w wyniku tzw. „ręcznego sterowania”, co skutkuje marnotrawieniem pieniędzy. Lista tych negatywnych poczynań jest bardzo długa.
9) Świadome marginalizowanie muzycznego Programu Strefa działającego w CSW, który już od kilkunastu lat jest jednym z najważniejszych miejsc prezentacji współczesnej muzyki eksperymentalnej w Polsce. Już od trzech lat Program Strefa prezentuje w Zamku Ujazdowskim artystów z kraju i zagranicy praktycznie nie mając finansowego wsparcia rodzimej instytucji (od stycznia do czerwca 2013 Program Strefa dysponował budżetem 15 000 zł). Oburza nas również lekceważnie i uniemożliwianie działania wieloletnich programów CSW, takich jak festiwal Rozdroże czy Kino Lab, które uzyskały często miedzynarodową renomę.
MKiDN w wyniku konkursu ofert przyznało Fundacji Sztuka i Współczesność duży grant w kwocie 200 000 zł na pokrycie 49,49 % kosztów organizacji festiwalu “XX Międzynarodowe Spotkania Sztuki Akcji . ROZDROŻE 2013. Spektakle artystów z Nowego Jorku i Warszawy”. Współorganizatorem festiwalu posiadającego od lat wysoki poziom i prestiż jest CSW Zamek Ujazdowski, które w lipcu br. podpisało z ww. Fundacją umowę o współpracy przy organizacji Rozdroża, na mocy której CSW zobowiązało się przelać na konto Fundacji kwotę 100 000 zł (tj. pokryć 1/4 kosztów organizacji imprezy). Dnia 11 września br. poinformował Pan kuratora Janusza Marka, że CSW nie jest w stanie wywiązać się z podpisanej umowy i może przekazać na konto Fundacji kwotę 30 000 zł (tj. 30 % zadeklarowanej w umowie sumy). Tak drastyczne i nagłe zmniejszenie wkładu CSW w organizację festiwalu spowoduje automatyczne i proporcjonalne zmniejszenie wysokości grantów przyznanych przez MKiDN oraz Miasto Stołeczne Warszawa (a więc niewykorzystanie ich znacznej części), w rezultacie tej radykalnej decyzji dyrekcji CSW nie da się ani zorganizować festiwalu (po raz pierwszy w jego 20-letniej historii), ani pokryć kosztów związanych z jego odwołaniem.
NSZZ Solidarność od ponad roku sygnalizował Panu problemy związane z funkcjonowaniem CSW, wynikające ze złego sposobu kierowania tą instytucją. Nasze wystąpienia (np. pismo z dn.24.05.2012 podpisane przez wszystkich kuratorów) nie spotkały się nigdy z rzetelną odpowiedzią, ani też nie zaowocowały z Pańskiej strony próbą zmiany stylu zarządzania. Niespójność w kierowaniu dużą instytucją, brak znajomosci przepisów, nie uwzględnianie warszawskich i polskich realiów, brak odpowiedzialności w gospodarowaniu publicznymi środkami finansowymi, wreszcie brak szacunku dla twórców oraz ich pracy, jak również pracy kuratorów, pracowników technicznych i administracyjnych doprowadziły do bankructwa programowego, finansowego i etycznego Zamku Ujazdowskiego.
To Pan za tę sytuację odpowiada! CSW Zamek Ujazdowski tak dalej nie może funkcjonować.
Przewodniczący KZ NSZZ 677
Janusz Byszewski
Stanowisko Obywatelskiego Forum Sztuki Współczesnej: Solidarność z pracownikami CSW Zamek Ujazdowski
Obywatelskie Forum skupiające artystów, kuratorów, krytyków sztuki, solidaryzuje się z głosem pracowników CSW Zamek Ujazdowski, reprezentowanych przez związek zawodowy Solidarność i wyrażonym w liście do Dyrektora Fabia Cavallucciego z dnia 16.09.2013 roku i publikuje list, jaki wystosowali oni od dyrekcji CSW i do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Instytucja, jaką jest Zamek Ujazdowski to przede wszystkim ludzie. Zarówno pracownicy merytoryczni, prowadzone przez nich projekty jak i zaangażowani w ich realizację artyści. Jeśli zespół CSW już drugi raz wysyła oficjalny list zarówno do Ministerstwa Kultury, jak i do dyrekcji CSW, to sytuacja wewnątrz tej instytucji jest bardzo niepokojąca.
Przypomnijmy, ze poprzedni list został wysłany w maju 2012 roku, o czym w wywiadzie dla radia Tokfm wspominał Andrzej Załęski, odpowiedzialny w CSW za program muzyczny.
Jako Obywatelskie Forum prosimy dyrekcję CSW Zamek Ujazdowski, pana Fabia Cavalucciego i panią Joannę Szwajcowską o zajęcie publicznego stanowiska w sprawie listu związku zawodowego Solidarność i opisanej w nim sytuacji.